środa, 26 grudnia 2012

"INTRUZ"- STEPHENIE MEYER

Natknełam się na tę książkę przypadkiem szukając innej. Zainteresowała mnie okładka. Jest tajemnicza i przyciąga uwagę. Zaczynając czytać byłam niepewna co do niej, lecz szybko się to zmieniło. Akcja jest bardzo wciągająca. Uczucia które mną targały były przeróżne. Raz byłam przestraszona, zaraz na mojej twarzy gościł uśmiech. Pisarka poruszyła wiele wątków jak np. przyjaźń, miłość, poświęcenie. Mimo iż jest to powieść fantastyczna, myślę że każda nastolatka, chociaż w małej części, mogłaby się utożsamic z główną bohaterką Wagabundą. Książkę czyta się dość szybko. Kilka wieczorów wystarczy. Moim zdaniem "Intruz" jest nawet lepszy od "Zmierzchu". Dlatego jeżeli ktoś jej jeszcze nie czytał to powinien zacząć w najbliższym czasie, bo jest naprawdę ciekawa. Notomiast osoby które miały z nią styczność proszę o wasze opinie w komentarzach.
(Streszcenie)

PS. Nie jestem pewna ale chyba w przyszłym roku wyjdzie ekranizacja filmowa "Intruza". Ja już nie mogę się doczekać.

                                                                                                                           Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. Słyszałam wiele negatywnych opinii i jak na razie opuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam całą serię "Zmierzch", a "Intruz" to kolejna książka pani Meyer i z chęcią bym ją przeczytała.
    Ciekawy blog :) Obserwuję i czekam na kolejną recenzję :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie to super książka - płakałam jak małe dziecko :) z niecierpliwością czekam na ekranizacje :")

    OdpowiedzUsuń